Portal
 
Ośrodek
Sportu
Biblioteka Publiczna
T. Przyjaciół Radzymina
PZW 19 Radzymin
PZŁ - Koło
Przepiórka
OSP Gm.
Radzymin
UMiG
Radzymin
Powiat Wołomiński
 
 
 
napisz do RPInfo.pl

 ROK ZAŁOŻENIA 1988     IMZ login...
 odwiedzono 201194 razy  
GALERIE WYDARZEŃ
 (166)    Strona: 123..56»  
13 czerwca 1999 roku Ojciec Święty nawiedził radzymiński cmentarz Żołnierzy Polskich 1920 roku.
Zaproszenie do odwiedzenia Radzymina wręczono Świętemu Janowi Pawłowi II dwukrotnie.
W 1990 roku podczas wizyty w Watykanie członków radzymińskiego Klubu Inteligencji Katolickiej i w 1998 roku, kiedy wraz z zaproszeniem wręczono Ojcu Świętemu Akt Honorowego Obywatela Radzymina.
Podczas wizyty w Radzyminie Ojciec Święty spotkał się z Żołnierzami 1920 roku, co było zadośćuczynieniem za ich ofiarność dla Ojczyzny i niepamięć o nich w czasie komunistycznego zniewolenia.
Wielu z nas było naocznymi świadkami tego wielkiego wydarzenia i dziś, już po raz 26, obchodziliśmy jego rocznicę uczestnicząc we Mszy św. odprawionej w radzymińskiej Kolegiacie 13 czerwca o godz. 18.00.

Dlaczego te polne chabry są tak sugestywnie związane z tą wizytą?
Wspomnienia św. pamięci Pani Joanny Madejskiej - Oksiuty wszystko wyjaśniają:
"Jest jedno zdjęcie Ojca Świętego Jana Pawła II z Radzymina, jak klęczy, a przed Nim leży bukiet chabrów. Zdjęcie to obiegło cały świat. Jest symbolem wizyty Papieża na Cmentarzu Poległych w Radzyminie. Jestem szczęśliwa, że właśnie ja te kwiaty zrywałam i w ten sposób ofiarowałam cząstkę siebie Ojcu Świętemu. Chciałam, żeby Jan Paweł II, wśród przepychu, zobaczył coś pięknego i skromnego - kwiaty, które przypomną Mu młodość i wycieczki po polskich drogach, gdy był panem swojego czasu, gdy był Karolem Wojtyłą.
Nie byłoby tego bukietu, gdyby ks. Stanisław Kuć nie przychylił się do mojej prośby. Zrobiłam dwa bukiety na klęczniki. Jeden żółto-biały, a drugi niebiesko-biały.
Kwiaty zrywałam podczas burzy w przydrożnych rowach i łąkach Słupna. Niebieski bukiet ułożyłam z chabrów, rumianków, traw i dzwonków. Bogatszy był bukiet żółto-biały i przy nim miał klęczeć Papież. Ale, jak zwykle, Ojciec Święty był nieprzewidywalny!
Ukląkł nie tam, gdzie planowano.
Dlatego też chabry są na zdjęciach.
13.06.1999 r. to jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu!"

Pamiętajmy wszyscy o tym Wielkim Polaku, Wielkim Papieżu, Wielkim Człowieku.
O CIEBIE POLSKO... 
w godzinie "W" pierwszego dnia sierpnia 1944 roku powstańcy warszawscy podjęli heroiczny bój byś była wolna i niepodległa.
Te krwawe, bohaterskie dni walczącej Warszawy w pieśni, poezji, prozie dokumentów przedstawił nam w Szkole Podstawowej nr 2 im. Michaliny Chełmońskiej-Szczepankowskiej w Słupnie, Reprezentacyjny Artystyczny Zespół Wojska Polskiego.
Na koncercie byli, zaproszeni przez Dyrekcję Szkoły, przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Radzymina i radzymińskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy AK.
Podziwialiśmy kunszt wykonawców solistów, orkiestry i baletu.
Była to ważna lekcja patriotyzmu, tak potrzebna we współczesnych czasach.

Jan Wnuk

Towarzystwo Przyjaciół Radzymina 31 maja zainaugurowało obchody wielkiego jubileuszu 550-lecia swojego miasta spływem kajakowym rzeką Rządzą.
Rzeka była pierwszą linią obrony Warszawy w bitwie z bolszewikami w sierpniu 1920 roku.
W spływie wzięło udział kilkudziesięciu kajakarzy, wśród nich grupa rodziców ze swoimi dziećmi.
Na starcie w Kraszewie i postojach w Dybowie Starym i Rejentówce uczestnicy spływu słuchali opowieści prezesa Towarzystwa Jana Wnuka o wydarzeniach historycznych związanych z trasą spływu od Kraszewa do Starych Załubic.
Dowiedzieli się z nich o osadnikach niemieckich mieszkających w Kraszewie i Wiktorowie od połowy XIX wieku, o tym, że właściciel młyna wodnego w Kraszewie, niemiecki osadnik Ritz miał tajny skład broni, który na początku września 1939 roku wykryli, operujący w tych stronach, polscy ułani z Mazowieckiej Brygady Kawalerii, i że bolszewicy wczesnym wieczorem 13 sierpnia 1920 roku w Wiktorowie przekroczyli Rządzę i stąd rozpoczęli szturm na Radzymin.
Przy moście w Dybowie dowiedzieli się, że stąd spadły na Radzymin pierwsze pociski bolszewickiej artylerii, które uszkodziły kilka domów w centrum miasta, i że stąd bolszewicy jeszcze 16 sierpnia przypuścili atak samochodów pancernych na Radzymin.
W Dybowie w I poł. XIX w. miał swój folwark właściciel Radzymina Edward książę Lubomirski.
Funkcjonowała tam jego gorzelnia oraz młyn wodny. Trunki z gorzelni oraz ziemniaki z folwarku były cenione w całym Królestwie Polskim.
Przez Dybów Stary wiódł trakt, którym maszerował w 1812 roku jeden z francuskich korpusów w drodze na Moskwę. Pamiątką po tym jest bajorko zwane „Dołkiem Napoleońskim” oraz znaleziona w nim francuska szabla.
Z opowieści w Rejentówce uczestnicy dowiedzieli się o klimatycznych wartościach tej miejscowości oraz o jej właścicielu rejencie Adamie Korniłowiczu.
Najnowsza wiadomość o nim to informacja, że gromadził broń dla polskich konspiratorów.
Kilka pistoletów odebrała od niego Aleksandra Piłsudska, która go odwiedziła wracając z Litwy do Warszawy.
W pobliżu Rejentówki 15 i 16 sierpnia 1920 roku akcję bojową prowadził 29 pp Strzelców Kaniowskich w ataku na wieś Mokre.
Podczas tej akcji został śmiertelnie ranny dowódca pułku mjr Stefan Walter.
Spływ zakończył się w Starych Załubicach przy moście. Jego uczestnicy otrzymali pamiątkowe znaczki i publikację Towarzystwa „Dzieje Radzymina”.
Poczęstunek dla uczestników spływu przygotował Bar „U Basi”.
Współorganizatorami spływu byli Polski Związek Wędkarski i Radzymiński Ośrodek Kultury i Sportu, a jego komandorem Cezary Wnuk.
Spływ swoim patronatem objął Burmistrz Radzymina Krzysztof Chaciński.


Jan Wnuk
 (166)    Strona123..56»  
ARTYKUŁY i FELIETONY